 |
Od początku lat dziewięćdziesiątych
obserwujemy w naszym kraju znaczny wzrost rozmiarów problemu narkotyków. Szybko rosło
rozpowszechnienie eksperymentalnego i okazjonalnego używania substancji nielegalnych
wśród młodzieży. Pojawiły się pierwsze sygnały zainteresowania narkotykami wśród
dorosłych, przynajmniej w dużych miastach. Rosły w znacznym tempie wskaźniki
narkomanii rozumianej jako regularne używanie narkotyków powodujące poważne problemy.
Zwiększała się podaż narkotyków na nielegalnym rynku i w ślad za tym ich
dostępność. Wraz ze wzrostem ilościowym następowały zmiany jakościowe. Polska scena
lekowa zaczęła upodabniać się do zachodnioeuropejskich. Pojawiły się na szerszą
skalę nowe, charakterystyczne dla krajów zachodnich substancje i nowe wzory ich
używania. Dynamicznie zmieniająca się sytuacja w zakresie rozmiarów i charakteru
problemu narkotyków skłania do bacznego śledzenia trendów. Celowi temu służy raport
dostępny w formie ZIP na poniższej stronie, którego streszczeniem jest niniejszy
tekst. Koncentruje się on na wynikach najnowszych badań i analiz pokazywanych na tle
wcześniejszych danych, tak aby tam gdzie to możliwe uchwycić trendy. Podstawowymi
źródłami danych na temat rozmiarów i trendów problemu narkotyków wykorzystanych w
raporcie są: Statystyki instytucji reagujących na problem (lecznictwo, policja, itp.)
Badania ankietowe na próbach reprezentatywnych mieszkańców lub wyróżnionych grup, np.
młodzieży Badania metodami jakościowymi (pogłębione wywiady, obserwacje, itp.)
wśród wyróżnionych kategorii np. młodzieży szkolnej lub osób używających
narkotyków w sposób rodzący poważne problemy Raport prezentuje wyniki analiz
wskaźników rozpowszechnienie używania narkotyków, narkomanii, konsekwencji zdrowotnych
używania narkotyków, rynku substancji nielegalnych i związanej z nim przestępczości.
Analizy wskaźników używania narkotyków wśród młodzieży szkolnej pochodzące z
badań ankietowych wykazały znaczny wzrost rozpowszechnienia tego zjawiska w ostatnich
latach. Wyniki ostatnich badań ogólnopolskich i lokalnych sugerują kontynuację wzrostu
rozpowszechnienia eksperymentowania z narkotykami i ich okazjonalnego używania wśród
młodzieży szkolnej. Nieco mniejszy wzrost niż na poziomie kraju widoczny jest w
miejscach gdzie rozpowszechnienie było największe - duże miasta, np. Warszawa.
Jednocześnie obserwować można zjawisko dyfuzji zainteresowania narkotykami w miejsca,
gdzie nie były popularne - mniejsze miasta, tereny wiejskie. W efekcie w nadchodzących
latach można się spodziewać dalszego wzrostu rozpowszechnienia w skali kraju, ale być
może o mniejszej dynamice. Wyniki badania ESPAD zrealizowanego w 1999 r. na próbie
ogólnopolskiej uczniów klas pierwszych i trzecich szkół średnich pokazały, że
przetwory konopi pozostają najbardziej rozpowszechnioną substancją nielegalną
używaną przez młodzież. Od 1995 r., kiedy zrealizowano pierwszą edycję tego badania,
najbardziej wzrosły odsetki uczniów sięgających po heroinę, amfetaminę i ecstasy.
Porównanie polskich wyników badania z 1995 r z wynikami badań w 26 innych krajów
europejskich lokuje nasz kraj na średnim poziomie europejskim. Oznacza to, że w połowie
lat dziewięćdziesiątych Polska znacznie zbliżyła się pod tym względem do zachodniej
części kontynentu. Jak pokazały wyniki badania przeprowadzonego w 1999 r. metodami
jakościowymi wśród uczniów i nauczycieli szkół dwóch miast narkotyki w szerokim
rozumieniu to dla młodych ludzi wszelkie substancje zmieniające stan świadomości,
których używanie jest źródłem przyjemności ale też zagrożeń, przede wszystkim
uzależnieniem. Status prawny i poziom kulturowej asymilacji zdają się nie odgrywać
największej roli. Stąd narkotyki i alkohol w zasadzie nie tak wiele różni. W
spojrzeniu na narkotyki znacznej części młodzieży duże znacznie ma rodzaj substancji.
Z perspektywy młodzieży wyróżnić tu można trzy typy zupełnie inaczej postrzeganych
substancji: Konopie - w zasadzie nie są postrzegane jako narkotyk, to niegroźne
"ziółko" , element codzienności, ich używanie nie stygmatyzuje Narkotyki
syntetyczne - zasługują na miano narkotyku, są niebezpieczne, są atrakcyjne tylko dla
specjalnie zainteresowanych, chociaż ich okazjonalne używania raczej nie stygmatyzuje
Narkotyki przyjmowane w drodze iniekcji, szczególnie "kompot" - narkotyki
charakterystyczne dla zdegradowanych ludzi, bardzo niebezpieczne, ich używanie silnie
stygmatyzuje Młodzież spogląda na narkotyki z perspektywy racjonalnej, dokonując jakby
bilansu korzyści i ewentualnych zagrożeń. W zależności od wyniku tego bilansu oraz
czynników sytuacyjnych podejmuje decyzje o tym czy i po jakie narkotyki sięgnąć.
Wśród uwarunkowań zewnętrznych największe znaczenie wydaje się mieć moda, która
skłania mniej refleksyjnych do podjęcia prób z narkotykami. Młodym ludziom obce jest
myślenie o narkotykach w kategoriach norm, obecne w myśleniu dorosłych. Dla nauczycieli
i wychowawców narkotyki są złe same w sobie, niezależnie od zła, które mogą
powodować. Dla młodzieży narkotyki, przynajmniej niektóre, są normalnym elementem
powszedniości ludycznej - wychowawcy lokują je w sferze patologii społecznej. Wedle
danych statystycznych lecznictwa stacjonarnego rozmiary zjawiska problemowego używania
narkotyków, czyli narkomanii, w ostatnich latach także wykazywały tendencję rosnącą.
Od dwóch lat trend rosnący używania problemowego uległ nasileniu. Szczególnie szybko
rosną ostatnio wskaźniki pierwszorazowych zgłoszeń do leczenia, co interpretować
można jako sygnał powiększania się liczby narkomanów w populacji generalnej. Podobnie
jak w latach ubiegłych w 1998 r. utrzymuje się silne zróżnicowanie terytorialne
rozpowszechnienia narkomanii. Wskaźnik przyjętych do lecznictwa stacjonarnego na 100
tys. mieszkańców dla województwa o najwyższym rozpowszechnieniu (zielonogórskie) jest
blisko 17 razy wyższy niż wskaźnik dla województwa o najniższym rozpowszechnieniu
(skierniewickie). Do województw najbardziej zagrożonych oprócz zielonogórskiego
należą: wrocławskie, jeleniogórskie, warszawskie, szczecińskie, olsztyńskie i
suwalskie. Analiza danych zbieranych od 1995 r. wśród osób poszukujących leczenia w
specjalistycznych placówkach lecznictwa uzależnień lekowych w Warszawie wskazuje na
wzrost odsetka osób przyjmujących narkotyki według wzoru opartego na nowych
substancjach. Dane za ostatnie lata ujawniły narastający problem heroiny. Heroina do
palenia tzw. "brown sugar" stała się narkotykiem znacznie rozpowszechnionym
wśród osób zgłaszających się do leczenia w mieście. Ze zmianami w rodzaju
dominującego środka korespondują zmiany w sposobie przyjmowania. Nowy wzór wydaje się
pod tym względem mniej destrukcyjny. Od 1997 r. wyraźnie zmniejsza się odsetek osób
używających narkotyków w iniekcjach. Spadają także liczby bezwzględne osób
stosujących zastrzyki. Odsetek przyjmujących narkotyki w iniekcjach wśród
zgłaszających się pierwszy raz w życiu jest prawie dwukrotnie mniejszy, niż wśród
wszystkich pacjentów. Inną pozytywną tendencją jest spadek odsetka osób używających
wspólnych igieł i strzykawek wśród osób przyjmujących narkotyki w zastrzykach.
Można przypuszczać, że przyczyniły się do tego działania z zakresu redukcji szkód,
przede wszystkim edukacja oraz programy wymiany igieł i strzykawek. Dla pełniejszego
uchwycenia zróżnicowań regionalnych dane z monitoringu zgłaszalności do leczenia w
Warszawie zestawić można z danymi z Krakowa i Poznania. Silne zróżnicowanie dotyczy
rodzajów przyjmowanych narkotyków. Najbardziej wyróżnia się Poznań, gdzie
użytkownicy opiatów stanowią tylko ok. 19% zgłaszających się do leczenia. W
Warszawie odsetek ten zbliża się do 80%, a w Krakowie przekracza 60%. W Poznaniu
zdecydowanie większe proporcje stanowią osoby używające stymulantów (głównie
amfetaminy). Podobieństwo Warszawy i Krakowa, przy bardzie szczegółowej analizie
okazuje się pozorne. W Krakowie użytkownicy opiatów to przede wszystkim osoby
używające tradycyjnych na polskiej scenie lekowej opiatów domowej produkcji, tzw.
"kompotu" zaś w Warszawie w przeważającej części osoby używającej heroiny,
głównie w odmianie do palenia (brown sugar) - środka relatywnie nowego w naszym kraju.
Z powyższymi wynikami korespondują dane na temat używania narkotyków w zastrzykach.
Najwyższy odsetek stosujących iniekcje obserwujemy w Krakowie, najniższy w Warszawie.
Oszacowania liczby narkomanów przeprowadzane różnymi metodami (capture-recapture,
benchmark, itp.) sugerują, że w Polsce jest obecnie 32000-60000 narkomanów, tj. osób
używających regularnie narkotyków w sposób powodujący poważne problemy. Zmiany we
wzorach używania narkotyków w kierunku wzorów mniej destruktywnych rodzą nadzieję na
ograniczenie rozmiarów konsekwencji zdrowotnych. Ich potwierdzeniem jest stabilizacja
trendu nowych zakażeń HIV i zgonów z przedawkowania. - Badanie jakościowe zrealizowane
w Poznaniu wśród narkomanów, których spotkać można na ulicach miasta pozwoliło na
wyróżnienie trzech wzorów używania narkotyków. Pierwszy, tradycyjny i jednocześnie
najbardziej destrukcyjny to opiaty domowego wyrobu, przyjmowane dożylnie. Do tego
dokładane są niekiedy inne środki takie jak leki uspokajające i nasenne, amfetamina,
leki z grupy morfiny, konopie. Substancje te przyjmowane są zwykle razem z opiatami lub
niekiedy zamiast nich w momentach kłopotów z podażą. "Polska heroina" pełni
jednak w tym wzorze rolę narkotyku podstawowego, a jej użytkownicy to niemal zawsze
ludzie głęboko uzależnieni. Drugi wzór to kombinacje różnych środków takich jak
amfetaminy, halucynogeny, leki uspokajające i nasenne, konopie, rzadziej kokaina lub
heroina. W kombinacjach tych występują czasem tylko niektóre z tych środków, trudno
też zwykle określić narkotyk podstawowy, a nawet jeśli jest to możliwe, to tylko dla
niezbyt długich okresów czasu. Używanie narkotyków w iniekcjach w tym wzorze zdarza
się rzadziej niż przy poprzednim. Nie zawsze też mamy do czynienia z pełnym
uzależnieniem. Dla trzeciego wzoru narkotykiem podstawowym są konopie. Niekiedy
dochodzą do tego inne substancje takie jak amfetamina czy halucynogeny, ale tylko
okazjonalnie. Marihuana lub haszysz są natomiast używane regularnie codziennie lub
prawie codziennie. Nie spotyka się tu stosowania iniekcji. Używanie "polskiej
heroiny" jest podstawowym kryterium stratyfikującym poznańskich narkomanów. Można
powiedzieć, że mamy do czynienia z dwoma wyraźnie odrębnymi światami narkomanów,
których przedstawiciele nie darzą się ani sympatią, ani szacunkiem. Od 1996 r. po
znacznym wzmocnieniu sił policyjnych skierowanych do zwalczania nielegalnego rynku
narkotyków wielokrotnie wzrosły liczby wykrytych przestępstw przeciw postanowieniom
ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zwiększona aktywność policji oraz widoczne w
statystykach sukcesy wydają się jednak nie mieć decydującego wpływu na dynamikę
rynku substancji nielegalnych. Wydaje się, że utrzymanie obecnego poziomu dostępności
w najbliższych latach należałoby uznać za duży sukces Narkotyki, środki odurzające, naturalne lub syntetyczne substancje
zmniejszające wrażliwość ośrodkowego układu nerwowego, hamujące jego reaktywność
(depresja oddechowa, depresja ośrodkowa). Zależnie od wielkości dawki powodują
uspokojenie, euforię, odurzenie lub sennarkotyczny. Narkotyki stosuje się jako leki
przeciwbólowe, uspokajające, nasenne oraz do narkoz (anestezji, narkotyki chirurgiczne).
Ich używanie wiąże się jednakże z niebezpieczeństwem wywołania uzależnienia i
przyzwyczajenia do ich zażywania (nałóg), czyli narkomanii, powodujących zmiany
osobowości (osobowość - zaburzenia) i wyniszczenie organizmu. Walka z nielegalną
produkcją i handlem narkotykami wymagała współpracy międzynarodowej, czego efektem
były następujące umowy: międzynarodowe konwencje opiumowe w Hadze 1912 i Genewie 1925,
konwencja o ograniczeniu produkcji i uregulowaniu podziału środków odurzających z
1931, konwencja o zwalczaniu nielegalnego handlu środkami odurzającymi z 1936. W 1961
podpisano z inicjatywy ONZ jednolitą konwencję o środkach odurzających, a w 1972
przyjęto poprawkę w celu zwiększenia kontroli. W 1971 przyjęto w Genewie konwencję o
środkach psychotropowych. Przy ONZ istnieje od 1971 Fundusz Narodów Zjednoczonych dla
Kontroli Nadużywania Narkotyków. Zatrucia narkotykami opiso pod hasłem leki
uspokajające i psychotropowe (środki halucynogenne). |